Nikt się nie urodził maszerując” – tak głosi (wymyślone na poczekaniu) powiedzenie, więc jeśli w trakcie oglądania niezwykłych malunkach na maskach samochodów, kaskach motocyklowych i ścianach uważałeś że wszystko to jest poza Twoim zasięgiem, to mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. Przygodę z malowaniem za pomocą sprężonego powietrza możesz zacząć we własnym domu już dziś.

Do czego?

Na sam początek nie zalecamy zabierać się za ambitne projekty artystyczne, ponieważ aerograf wymaga opanowania techniki, a także pewnej ręki i znajomości łączenia farb. Dobrym miejscem do rozpoczęcia swojej drogi jest malowanie modeli i małych powierzchni. Najlepiej nadadzą się do tego większe modele, takie jak statki, czołgi czy budowle, przy mniejszych, precyzyjnie wykonanych figurkach może posłużyć do położenia bazy. Oczywiście w ramach treningu dobrze byś zapoznał się z różnymi powierzchniami na które można nałożyć farbę, tak by poznać możliwości swojego sprzętu. Właśnie, skoro o sprzęcie mowa.

Czym?

Jeśli chcesz zająć się aerografiką na poważnie musimy odradzić Ci pistolet jednofunkcyjny. Przyda się tylko do podstawowego pokrywania, jednak ze względu na techniczne niedociągnięcia i brak precyzji nie da zachwycających efektów. Na dodatek dość szybko z niego „wyrośniesz”, także lepiej już na starcie znaleźć wersję dwufunkcyjną, która pozwoli ci na kontrolę szerokości strumienia. Koniecznie wybierz model wykonany ze stali, na polskim rynku nie brakuje produktów renomowanych marek, takich jak Paasche, Iwata czy Badger.

sprężone powietrze

Potrzebujesz także sprężonego powietrza, czyli niezbędny będzie kompresor. Jeśli zamierzasz malować krótko i niezbyt precyzyjnie może starczyć ci minikompresor lub puszki z CO2. Ten pierwszy nie będzie pracował długo i szybko się nagrzewa, a te drugie są bardzo drogie i wymagają trzymania w specjalnych warunkach, dlatego najlepiej będzie jeśli znajdziesz niedrogi i nieduży kompresor. Przyda się na pewno wokół domu, a jednocześnie zapewni stałą i solidną pracę. Dobrze jeśli jest zaopatrzony w odwadniacz i odolejacz, co uchroni Cię przed niepożądanymi kroplami cieczy.

Z czym?

Ostatnią kwestią z podstaw doboru aerografu jest sposób podawania farby. Wersje zasilane grawitacyjnie mają zbiorniki na górze lub z boku. Zazwyczaj mają węższe dysze, przez co bardziej precyzyjnie podają materiał, jednak wymagają bardzo dokładnego czyszczenia i rozrzedzania farby. Na odwrotnym miejscu znajdują się zbiorniki dolne, które pobierają farbę szerszym wężem, dlatego nadają się do pokrywania większych powierzchni. Łatwo wymienia się w nich zbiorniki.

Jeśli chodzi o same rodzaje farby, panuje tu pełna dowolność. Pamiętaj jednak że niektóre z nich należy wcześniej przygotować, o czym wspomnieliśmy powyżej. Ogólna zasada jest prosta – gęsta musi być rzadsza, a kategorycznie każda bez „zabrudzeń”, czyli paprochów i grudek. Mogą one zatkać dyszę albo pistolet, co sprawi że będziesz musiał wszystko wyczyścić. Pamiętaj także że przy zmianie farby z olejnej na akryl należy przemyć aerograf rozpuszczalnikiem.

Jak?

Sama technika malowania zależy od obiektu który zamierzasz pokryć, więc nie będziemy się nią dzisiaj zajmować. Znacznie ważniejsza i godniejsza zapamiętania na samym początku będzie dbałość o czystość sprzętu. Koniecznie czyść go dokładnie po każdej sesji malowania, a raz na jakiś czas rozkręcaj go i dokładnie wyszoruj. Każda grudka zaschniętej farby może być niedogodnością, a nawet potencjalnie uszkodzić Twój sprzęt. Dlatego dbaj o niego jak o źrenicę oka.

Malowanie aerografem jest szybkie i niesłychanie precyzyjne. Oczywiście od tworzenia hiperrealistycznych malunków dzieli cię jeszcze sporo, ale praktyka czyni mistrza, a teraz przynajmniej wiesz na czym praktykować.

źródło zdjęć: flickr.com